Nie wódź nas na pokuszenie Klaudia Leszczyńska 7,9
ocenił(a) na 95 tyg. temu 🅡🅔🅒🅔🅝🅩🅙🅐 🅟🅐🅣🅡🅞🅝🅐🅒🅚🅐
#współpracareklamowa z @klaudialeszczynskaautorka
"Nie wódź nas na pokuszenie" - Klaudia Leszczyńska
9/10
Anna pochodziła ze skromnej rodziny, a jej status społeczny nie był tym, z czym mogłaby się obnosić. Marzyła aby wyrwać się z biedy. Kiedy w szkole średniej uwagę na nią zwrócił Paweł, chłopak z dobrego domu, dziewczyna myślała, że w końcu los się do niej uśmiechnął. Niestety po ślubie okazało się, że Paweł wcale nie jest rycerzem na białym koniu, a zwykłym tyranem. Życie z mężem nie przypomina bajki, a Anna trwa w tym koszmarze juz 10 lat.
Kiedy pewnego dnia idzie do kościoła, w młodym księdzu rozpoznaje dawnego znajomego. Michał przed laty kochał się w Annie, jednak z racji braku majętności nie miał u niej szans. Zawierzył więc swoje serce Bogu. Jednak teraz zaczyna wątpić w swoje powołanie, a uczucie do Anny, które myślał że wygasło, nagle zaczęło odżywać.
"Nie wódź nas na pokuszenie" to nie tylko historia zakazanej relacji między mężatką a młodym księdzem. Ta książka pokazuje również, że pieniądze nie są wyznacznikiem szczęścia, może i zaspokajają wiele potrzeb, ale czy dają szczęście. Tu bardzo dobrze widać, że nie do końca tak jest. Autorka poprzez tą historię pokazuje także, jak w jednym momencie może zmienić się nasze życie i nie zawsze są to dobre zmiany.
"Nie miałam w ogóle prawa głosu. Musiałam ładnie wyglądać, pysznie gotować, a także sprzątać, prać i być mu uległa.
Jak na idealną żonę przystało."
Mimo, że "Nie wódź nas na pokuszenie" ma zaledwie 173 strony, a jej czytanie zajmuje niezbyt dużo czasu, to jest to bardzo treściwa historia. Historia pełna niepewności, strachu o to co będzie dalej, o dylematach moralnych, o rozdarciu między miłością do Boga, a miłością do kobiety.
Uważam, że Klaudia idealnie oddała tu emocje związane nie tylko z tą zakazaną relacją między Anną a Michałem, ale też doskonale, bardzo realnie pokazała, co przeżywa ofiara przemocy domowej, co przeżywa osoba pokrzywdzona i, że nie tak łatwo jest odciąć się od takiego życia, nie jeśli nie ma się wsparcia w osobach z zewnątrz.
A chociaż Anna kryształową osobą nie jest i można wiele jej zarzucić to mimo wszystko, nie zasłużyła na to co spotkało ją z rąk męża.
Najważniejsze jednak jest to, że poszła po rozum do głowy, wyciągnęła wnioski a jej podejście do dóbr materialnych przybrało inny obrót.
"Sama sobie zgotowałam egzystencję, w której przyszło mi teraz żyć. Zaślepiły mnie pieniądze i dostatnie życie, a w zamian wyrzekłam się rodziców i znajomych, aby w prezencie od losu dostać tyrana."
Historia ta napisana jest z niezwykłą starannością, poruszająca delikatne struny, ale przez to, że autorka ma lekki i przystępny styl pisania, to płynie się przez nią gładko.
Niech Was więc nie zraża jej długość, bo autorka zbudowała tu świetną fabułę pełną napięcia, momentów, które powodują, że skóra cierpnie, ale też momentów które pobudzają wyobraźnię.
Ta książka jest przykładem, że nie trzeba pisać opasłych tomiszczy, żeby stworzyć treściwą, sensowną lekturę. Więc jeśli nie przepadasz za książkami o wyglądzie encyklopedii, jeśli lubisz czytać książki gdzie poruszane są tematy tabu to "Nie wódź nas na pokuszenie" jest dla Ciebie.
Polecam ❤️🔥